Sylwester w trójmiejskich klubach. Będzie się działo!

Ostatnia klubowa noc tego roku. Co trójmiejskie kluby przygotowały w tym roku z okazji Sylwestra.

Sylwester to wieczór, podczas którego tradycyjnie odbywają się bardzo huczne - często wręcz najhuczniejsze w roku - imprezy. Nie inaczej będzie w tym roku - w trójmiejskich klubach już od kilkunastu dni trwa mobilizacja przed tym szczególnym dniem. Organizatorzy sylwestrowych wieczorów pieczołowicie dobierają muzykę, by pasowała do tematu przewodniego imprezy, wymyślają i konstruują scenografie, przygotowują specjalne atrakcje. Wstęp do większości klubów, nawet tych, do których zwykle można wejść za darmo, będzie płatny, ale w wielu z nich obowiązywać będzie tradycyjna zasada, że po północy nie trzeba już będzie płacić za przekroczenie progu.

Wygląda na to, że spore wydarzenie mieć będzie miejsce w sopockim Sfinksie (Sopot, ul. Mamuszki 1). Wart odnotowania jest już sam fakt, że klub otworzy tego wieczoru swoje podwoje - wszak od wielu miesięcy jest zamknięty i przechodzi dość poważny remont. Ale jak rok mógłby się zakończyć bez Sylwestra w tym miejscu? Organizatorzy postanowili więc - mimo wciąż trwającego remontu - zorganizować w Sfinksie pożegnanie roku. I to pożegnanie z wielkim hukiem. A dokładniej - z big bandem, składającym się z młodych artystów gdańskiej Akademii Muzycznej, pod kierunkiem pianisty Leszka Kułakowskiego. Zespół grać będzie w klimatach swingowych z pierwszej połowy ubiegłego wieku i w takim też klimacie powinny być utrzymane stroje odwiedzających tego wieczoru Sfinksa gości. Oprócz występów na żywo, muzyczną atrakcją imprezy, nazwanej przewrotnie "W miarę elegancki Sylwester", będą sety DJ-skie, przygotowane przez prawdziwą śmietankę grywających w tym miejscyu DJ-ów.

Wartym odwiedzenia miejscem w Sopocie będzie także klub Lalala (Sopot, ul. Rzemieślnicza 42) - jak przystało na miejsce, w którym ważnym elementem w menu jest wybór win z całego świata, odbędzie się tam "Sylwester z winem", w ramach którego będzie można degustować szlachetne trunki z różnych stron.

W Buffecie - klubie na terenie Stoczni Gdańskiej (Gdańsk, ul. Doki 1) - odbędzie się pierwszy w historii klubu Sylwester. Buffet działa od maja tego roku, więc wcześniej nie było szansy żegnać roku pod tym szyldem, choć słynne nieoficjalne imprezy sylwestrowe, pod wodzą zamieniającego się na ten jeden wieczór w wodzireja gdańskiego artysty Grzegorza Klamana, odbywały się w tym miejscu już od kilku lat. Tym razem będzie jednak bardziej klubowo niż domowo - w głośnikach brzmieć będą przede wszystkim najróżniejsze odmiany muzyki funky, grane zarówno z płyt, jak i na żywo - o to ostatnie zatroszczą się muzycy grupy Intergalactic Perversion.

Ciekawie zapowiada się sylwestrowa impreza w klubie La Dolce Vita (Gdańsk, ul. Chlebnicka 2), gdzie królować mają klimaty voodoo - zarówno pod względem muzycznym (spodziewać się więc można rytmów bardzo mocno karaibskich), jak i wizualnym (o oprawę plastyczną zadbają studenci gdańskiej ASP). W pobliskim Absyncie (Gdańsk, ul. Św. Ducha 2) odbędzie się bal maskowy, a o wrażenia muzyczne zatroszczy się klubowy rezydent - swoją drogą: współwłaściciel tego miejsca - DJ Karl.

Wielbiciele najbardziej mrocznych gatunków tanecznej elektroniki powinni natomiast wybrać się tego wieczoru do prawdziwej trójmiejskiej świątyni tego typu klimatów - klubu GOGG. Odbędzie się tam wieczór pod znakiem muzyki acid i trance. Organizatorzy zapowiadają występy prawdziwej czołówki DJ-ów, poruszających się w granicach tych gatunków oraz klimat podobny do tego, który panuje na "domówkach". Deklarują także, że sylwestrowa impreza trwać będzie bez przerwy przez cały weekend i zakończy się dopiero w niedzielę. GOGG może się więc okazać idealnym miejscem na zakończenie 2010 roku, nawet jeśli miałoby się ono odbywać wtedy, kiedy już od kilkunastu godzin kalendarz będzie wskazywał rok 2011.

Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto


ostatnia aktualizacja: 2010-12-29
Komentarze
Polityka Prywatności