25 stycznia 2009 (niedziela), godz. 20:00
Koncert Homo Twist - Gdańsk
Maciej Maleńczuk po długich latach grania na ulicy i krótkiej przygodzie w drugiej połowie lat 80tych z Pudelsami postanowił założyć własny zespół muzyczny. Tak powstał na początku lat 90tych Homo Twist. Pierwszy skład razem z Maleńczukiem tworzyli jazzowi muzycy Leszek "Miarka" Kowal (bass) i Grzegorz Schneider (drums).
Pod koniec 1993 roku nagrali płytę "Cały ten seks", która ujrzała światło dzienne w pierwszej połowie 1994 roku. Wszystkie kompozycje i teksty były autorstwa Maćka, duża ich część pochodziła jeszcze z czasów, kiedy grał na ulicy. Teksty wyśpiewywane do tej pory tylko przy gitarze akustycznej zyskały rockową oprawę. Pełniejsze brzmienie w połączeniu z charakterystycznym wokalem Maleńczuka wytworzyło niesamowity klimat i sprawiło, że "Cały ten seks" stał się pierwszym artystycznym sukcesem Maćka na szeroką skale.
Zaraz po wydaniu płyty uległ zmianie skład zespołu. Tym razem na basie grał Franz Dreadhunter. Schneidera zastąpił Artur Hajdasz. Trio nagrało drugą płytę zatytułowaną po prostu... "Homo Twist". Jakby Maleńczuk chciał powiedzieć, że poprzednia płyta to połączenie ulicznego grania i elektrycznych instrumentów, a to co chciał przekazać zakładając zespół znajduje się właśnie na drugiej płycie zespołu. I tak też jest w istocie. "Homo Twist" to mocna, ciężka płyta zarówno w warstwie muzycznej jak i tekstowej. Tym razem prócz własnych tekstów, Maleńczuk wykorzystał też twórczość Kamana i Emily Dickinson. Na płycie gościnnie zagrali min. Wojtek Waglewski, Rafał Kwaśniewski, Pudel. Płyta, wydana w 1996 roku została uznana, za jedną z najlepszych płyt rockowych wydanych w latach 90tych w Polsce.
W rok później kolejna zmiana w zespole i kolejna płyta. Dradhuntera zastąpił Olaf Deriglasoff. Wraz z nim pojawiło się nieco punkowe brzmienie. Ludzie twierdzący, że po płycie "Homo Twist" już nic lepszego nagrać nie można mile się rozczarowali. Wydana w 1997 roku płyta Moniti Revan była równie dobra. Kompozycje stały się krótsze, bardziej dosadne i zwarte (nie licząc dziewięciominutowego "Bema pamięci żałobnego rapsodu" - wiersza Norwida, śpiewanego wcześniej przez Czesława Niemena). Utwory z płyty tętnią psychodelicznie, przesycone mrocznym "homotwistowym" klimatem. Mimo, iż to już trzecia płyta zespołu nie ma mowy o żadnej wtórności. Prócz większego konkretu w muzyce pojawiły się zmiany w warstwie tekstowej. Duża cześć utworów jest śpiewana w nieistniejącym, wymyślonym przez Maleńczuka języku. Maciej Splata ze sobą słowa, nadając im wielopoziomowe znaczenie. Wychodzi poza ograniczenia jakie nakłada tekst. Płytę promowały dwa single - Irma Tine Var i Twist Again - do drugiego nakręcono teledysk.
W 2000 roku odbywa się pożegnalna trasa zespołu na której rejestrowany jest materiał na płytę live. Po zakończeniu koncertów zespół zostaje rozwiązany. Dwupłytowy album, noszący tytuł "Live after death" ukazuje się dopiero w 2002 roku., i pokazuje, że Homo Twist to nie zespół studyjny ale przede wszystkim niesamowity, energetyczny koncertowy band, który na żywo znakomicie prezentuje pełnie swoich możliwości.
W 2004 roku Maleńczuk zapowiada reaktywację Homo Twist. Po raz pierwszy w historii to nie trio! Wraz z Maleńczukiem w zespole grają Titus (Acid Drinkers!) na gitarze basowej, Tomek Dominik (drums), Kuba Rutkowski (ddrums) i Piotr Lewicki (electronics). W tym składzie nagrana zostaje płyta "Demonologic", która ukazuje się 31 października 2005 roku.
W 2006 i do połowy maja 2007 zespół koncertował w składzie Maciej Maleńczuk ( gitara, vocal), Titus (bass), Tomasz Dominik (drums), Piotr Lewicki (electronics).
Od 13 maja Tomasz Titus Pukacki nie jest już basistą zespołu. Podczas dwóch ostatnich koncertów, w Lesznie i Zielonej Górze, zastąpił go Piotr Lala Lewicki. A od 19 maja do "Homo Twist" wraca Olaf Deriglasoff.
25 Stycznia 2009 (niedziela)
godz. 20:00
Miejsce: Kwadratowa
Gdańsk, Siedlicka 4
Bilety: 30/35, ulgowy 20/25 zł
ostatnia zmiana: 2008-12-15